Miguel Ángel Russo podejmuje decyzje dotyczące składu Boca Juniors na debiut w Klubowych Mistrzostwach Świata 2025: „Nie możemy się wycofać”.

Miguel Ángel Russo zawsze ma uśmiech na twarzy . To prawda, że chodzi powoli i trochę bokiem, ale ma już na twarzy kolor lata w Miami, jak za dawnych czasów. Podobnie w lobby hotelu Hyatt Las Olas w Fort Lauderdale zakłada bluzę na ramiona. Zmiana temperatury to prawdziwe rozczarowanie: na zewnątrz jest 95 stopni, a w lobby hotelu klimatyzacja przyprawia o gęsią skórkę .
Foto: Fernando de la Orden / Specjalny wysłannik - CLARIN
„Jestem bardzo spokojny, w przeciwieństwie do dziennikarzy” – zażartował podczas nieformalnej rozmowy z grupą specjalnych korespondentów, w której mógł uczestniczyć Clarín . Nawiązuje do pytań Edinsona Cavaniego , Ayrtona Costy , Marco Pellegrino , Malcoma Braidy i – przede wszystkim – Leandro Paredesa , które spadają na niego jak karabin maszynowy. Na każde z nich ma słowo; na każde słowo – myśl. Mówi powoli, ale z cierpliwością kogoś, kto zna wody, po których żegluje.
Russo wie, że wyzwanie, którego podjął się w wieku 69 lat, nie jest łatwe . Boca Juniors mają za sobą trudną sprzedaż w pierwszej połowie sezonu, po odpadnięciu z play-offów Libertadores z Alianza Lima, zwolnieniu Fernando Gago i porażce w La Bombonera z Independiente, która również wykluczyła ich z turnieju Apertura. Bilet na Copa del Rey 2026 również nie jest gwarantowany, a Klubowe Mistrzostwa Świata będą zbyt wymagającym testem, który może mieć cyklotymiczne konsekwencje. Jeśli Boca awansuje poza 1/8 finału, nie powinni wierzyć w to z przesadną pewnością siebie. Jeśli jednak poniosą ciężkie porażki z Benficą i Bayernem Monachium (16 i 20 czerwca w Miami), wszystko znów stanie na skraju załamania.
„Musimy znaleźć sposoby i wybrać czas i momenty presji. Będziemy grać z trudnymi drużynami; nie możemy siedzieć z założonymi rękami. Musimy wiedzieć, jak pokonywać niepowodzenia i jak iść naprzód, z jakim impetem. Nasza piłka nożna jest bardzo konkurencyjna; w Portugalii jest Benfica, Sporting Lizbona i Porto, ale w Argentynie ostatnia drużyna może pokonać pierwszą; to jest różnica. Nie ma nikogo, kto potrafi strzelić trzy gole przeciwnikowi od razu. To jest ciągła rywalizacja” – analizował Russo, mając przed sobą jeszcze pięć dni pracy, zanim jego drużyna wkroczy na murawę Hard Rock Stadium.
Merentiel Russo Zdjęcie: Fernando de la Orden / Specjalny wysłannik - CLARIN
Po południu, podczas otwartej sesji treningowej, którą prowadził na Uniwersytecie Barry, Russo dał kilka wskazówek , jak może wyglądać potencjalny skład Boca na mecz z Benficą. Rozmawiał z Miltonem Giménezem na środku boiska i po raz kolejny jego uśmiech rozświetlił się. Spekuluje się o klasycznej formacji 4-4-2 z podwójną dziewiątką: Miguel Merentiel i Giménez .
„Dużo z nim rozmawiam (o Edinsonie Cavanim). Lepiej mieć jeden dzień więcej, niż stracić go na 20. Musimy go przenieść z mniej do więcej, ponieważ ostatecznie jest wiele rzeczy do omówienia. Dużo więcej o aspekcie fizycznym i wszystkim. Ważne jest, aby rozwijać się psychicznie, pomimo kontuzji i wszystkiego, aby je przezwyciężyć” – Miguel ostrzegł przed sytuacją Urugwajczyka, który ponownie pracował na siłowni, podczas gdy jego zawodnicy pracowali na boisku z powodu problemu z mięśniami.
Russo kończy kawę w hotelowej restauracji i żegna się po występie na żywo w telewizji. „Z Románem? Rozmowy o piłce nożnej, które z nim prowadziłem, zawsze były ciche. Zawsze rozmawialiśmy o piłce nożnej. Na tym polega piłka nożna: na komunikacji. A im ciszej, tym lepiej”.
Clarin